Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi tomicki z miasteczka Wiry. Mam przejechane 21810.70 kilometrów w tym 18041.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.65 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tomicki.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2010

Dystans całkowity:345.10 km (w terenie 260.00 km; 75.34%)
Czas w ruchu:17:54
Średnia prędkość:19.28 km/h
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:49.30 km i 2h 33m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
12.14 km 9.00 km teren
00:57 h 12.78 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:merida

rajd przedszkolny

Sobota, 29 maja 2010 · dodano: 30.05.2010 | Komentarze 0

Drugi doroczny rajd rowerowy przedszkola w Wirach. Dzieciaki potraktowały to poważnie, szczególnie mały i wydarły do przodu dzięki czemu pierwsze w historii rodziny najwyższe miejsce na podium :-)... byłoby gdyby to był wyścig.
Po rajdzie podjechałem w kierunku Warty obaczyć stan rzeki. Nie dojechałem bo tak wylało że cały las za torami trasy Poznań-Wrocław pod wodą. Woda podchodzi pod same tory, ciekawe czy zamkną trasę.

Poza tym wszystko do du... Kontuzja kręgosłupa się odnowiła i teraz stać mnie najwyżej na tego typu przejażdżki. Co najmniej miesiąc bez poważniejszego kręcenia, o ile rehabilitantka przy mojej wydatnej pomocy sobie z tym poradzi...
Świat jest do bani.


Dane wyjazdu:
33.17 km 30.00 km teren
01:54 h 17.46 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:merida

krótko przed zachodem słońca

Czwartek, 20 maja 2010 · dodano: 20.05.2010 | Komentarze 0

standardzik górecko-dymaczewski


Dane wyjazdu:
42.94 km 40.00 km teren
02:15 h 19.08 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:merida

wypad po okoli

Czwartek, 13 maja 2010 · dodano: 13.05.2010 | Komentarze 0

Wreszcie udało się posadzić dupskę na siodełku. Nerwy w robocie zniechęcają nawet do kręcenia ale po kilometrze chęci wróciły.
Ostatnie 15 km w deszczo-mrzawce.

jarosławiec-zielony-bagno dębienko-dymaczewskie-górki dymaczewskie-kociołek-góreckie-jarosławiec-wiry


Dane wyjazdu:
92.31 km 60.00 km teren
04:50 h 19.10 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:merida

nadwarciański szlak rowerowy?

Niedziela, 9 maja 2010 · dodano: 09.05.2010 | Komentarze 3

Pół dnia wolnego, tylko do mojej dyspozycji, postanowiłem wykorzystać na dłuższa wycieczkę rowerową. Wybór padł na Nadwarciański Szlak Rowerowy, prowadzący z Mosiny do zbiornika Jeziorsko. Oczywiście nie aż do samego Jeziorska, to jest 250 km w jedną stronę, ale chociaż do krajowej 11 w Klęce.

Początek to szybki przejazd do Jaszkowa a dalej Śremu standardowo Wartą przez Mosinę.

droga na Krajkowo © tomicki


lubię takie leśne klimaty

przed Jaszkowem © tomicki


przed Jaszkowem © tomicki


i te wiosenne kolory
pole rzepaku © tomicki


W Śremie zaczyna się właściwy szlak nadwarciański. Sam początek to taka ścieżka - mi jechało się wygodnie ale na węższych oponach to by było już niewesoło na takiej sfazowanej kostce-kolejny przykład nie do końca właściwego wykorzystania unijnej kasy.
nadwarciański w Śremie © tomicki


Po paru kilometrach kostka się kończy i trzeba wjechać na groblę.
grobla nad Wartą © tomicki


Tu zaczęły się, niestety, problemy. Nawierzchnia to piach gęsto poprzerastany kępkami traw na których trzęsło jak na kocich łbach. Prędkość spadła do 12-15 km, przerzutka waliła niemiłosiernie. Po parunastu minutach doszedłem do wniosku że mój tyłek nie wytrzyma 30 km takiej trzęsiączki i z bólem serca zmieniłem trasę. Nadwarciański musi jeszcze poczekać , może następnym razem wezmę ze sobą poduchę?

Wróciłem więc do Śremu aby przeprawić się na drugi brzeg Warty i pojechać na Zaniemyśl.
Trasa wiodła czerwonym szlakiem, bardzo malowniczym, prowadzącym wśród rozlewisk Warty, lasami a za samym Zaniemyślem ścieżkami wzdłuż brzegów 2 jezior.

czerwonym na Zaniemyśl © tomicki


u wodopoju © tomicki


maleństwo. © tomicki


czerwony nad j.Łękno © tomicki


czerwony nad j.Jeziory Małe © tomicki


Nie dojechałem jednak do Kórnika, postanowiłem kontynuować wzdłuż czerwonego lasami kórnickimi do Radzewa.
Po wjechaniu na asfalt zacząłem rozglądać się za spożywczym bo bidony były już prawie puste. Jednak co mijałem jakiś spożywczy to kłębiły się pod nim tłumy niedzielnych "koneserów" piwa , roweru natomiast nie miałbym jak pozostawić aby mieć na niego oko. Po ostatnich kilku przypadkach nieoczekiwanej zmiany właścicieli rowerów opisanych na forum wolałem być ostrożny i nie ryzykować. I tak jechałem sobie ode wsi dode wsi, za każdym razem widząc to samo i mając nadzieję że w następnej będzie lepiej. Tak dojechałem do Rogalina,

Rogalin-kaplica © tomicki


a z niego to już szybki wist do domu.


Dane wyjazdu:
60.85 km 54.00 km teren
03:08 h 19.42 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:merida

druga strona warty

Sobota, 8 maja 2010 · dodano: 08.05.2010 | Komentarze 0

Słabo się dzisiaj jeździło. Jakiś mały kryzys. W dodatku kontuzja łydki przy otb. Ale za to okoliczności przyrody...
No i małe święto, 10 000 km z bikestats. Oby jak najwięcej takich.

wiry-warta-rogalin-lasy rogalińskie-borówiec-rogalinek-greiser-osowa góra-kociołek-góreckie-wiry


Dane wyjazdu:
30.35 km 27.00 km teren
01:29 h 20.46 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:merida

susza wieczorową porą

Środa, 5 maja 2010 · dodano: 05.05.2010 | Komentarze 0

Jazda bez bidonów z kołkiem zamiast języka. Po raz kolejny. Chyba kupię sobie jakiś specyfik na poprawę pamięci.

Wieczorem za to na pewno łatwiej trafić na pasące się stada dzików. Na szczęście po obustronnej wymianie chrząknięć wszyscy się rozeszli.

wieczorny spokój © tomicki


jarosławiec-góreckie-osowa góra-greiser-puszczykowo-nadwarciański


Dane wyjazdu:
73.34 km 40.00 km teren
03:21 h 21.89 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:merida

poweselnie

Sobota, 1 maja 2010 · dodano: 03.05.2010 | Komentarze 0

Zaplanowałem powrót z wesela do domu na rowerze, więc mimo słabszej "dyspozycji" ruszyłem w drogę. Trasa z Kobylnik za Szamotułami, wioskami,polami na Kiekrz a dalej miało iść zachodnim odcinkiem Pierścienia ale deszcz trochę mnie zniechęcił i postanowiłem skrócić drogę i jechać przez Poznań. Złośliwie pogoda się poprawiła zbyt późno bym wracał na zaplanowaną trasę :-(.

początek trasy

rzeczka Sama © tomicki


drogami pomiędzy wioskami

droga Popowo © tomicki


zgubienie szlaku skutkowało czasami trafieniem na malownicze miejsca

bagienko © tomicki


no i w lesie wreszcie zielono, trochę spóźniona ta wiosna

wreszcie zielono © tomicki


Jechałem bez napinania się a mimo to po powrocie byłem wypluty. Po 4 godzinach snu to chyba tak musi być.

Kobylniki-Piotrówko-Gąsawy-Popowo-Pamiątkowo-Rostworowo- R8-Kiekrz-Poznań-Luboń-nadwarciański-Wiry