Info

Więcej o mnie.





Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2014, Wrzesień3 - 0
- 2014, Sierpień8 - 0
- 2014, Czerwiec4 - 0
- 2014, Maj3 - 0
- 2014, Kwiecień3 - 0
- 2014, Marzec5 - 0
- 2014, Luty5 - 0
- 2014, Styczeń2 - 0
- 2013, Grudzień3 - 0
- 2013, Listopad3 - 0
- 2013, Październik3 - 0
- 2013, Wrzesień4 - 0
- 2013, Sierpień4 - 0
- 2013, Lipiec2 - 0
- 2013, Czerwiec5 - 0
- 2013, Maj6 - 0
- 2013, Kwiecień5 - 0
- 2013, Marzec4 - 2
- 2013, Luty4 - 2
- 2013, Styczeń2 - 0
- 2012, Grudzień4 - 0
- 2012, Listopad5 - 4
- 2012, Październik6 - 0
- 2012, Wrzesień5 - 0
- 2012, Sierpień2 - 0
- 2012, Lipiec7 - 2
- 2012, Czerwiec12 - 0
- 2012, Maj12 - 0
- 2012, Kwiecień6 - 3
- 2012, Marzec9 - 3
- 2012, Luty6 - 0
- 2012, Styczeń5 - 3
- 2011, Grudzień3 - 2
- 2011, Listopad7 - 1
- 2011, Październik11 - 3
- 2011, Wrzesień8 - 0
- 2011, Sierpień6 - 0
- 2011, Lipiec12 - 0
- 2011, Czerwiec7 - 1
- 2011, Maj10 - 0
- 2011, Kwiecień9 - 0
- 2011, Marzec7 - 0
- 2011, Styczeń5 - 1
- 2010, Grudzień4 - 1
- 2010, Listopad4 - 0
- 2010, Październik8 - 3
- 2010, Wrzesień8 - 0
- 2010, Sierpień7 - 0
- 2010, Lipiec12 - 4
- 2010, Czerwiec14 - 6
- 2010, Maj7 - 3
- 2010, Kwiecień14 - 2
- 2010, Marzec9 - 10
- 2010, Luty6 - 3
- 2010, Styczeń8 - 7
- 2009, Grudzień7 - 1
- 2009, Listopad5 - 0
- 2009, Październik7 - 0
- 2009, Wrzesień12 - 7
- 2009, Sierpień18 - 0
- 2009, Lipiec20 - 0
- 2009, Czerwiec15 - 0
- 2009, Maj16 - 0
- 2009, Kwiecień17 - 8
- 2009, Marzec11 - 2
- 2009, Luty5 - 3
- 2009, Styczeń8 - 2
- 2008, Grudzień10 - 11
- 2008, Listopad8 - 0
- 2008, Październik9 - 1
- 2008, Wrzesień14 - 0
- 2008, Sierpień16 - 0
- 2008, Lipiec14 - 0
- 2008, Czerwiec3 - 0
- 2008, Maj9 - 0
- 2008, Kwiecień9 - 0
- 2008, Marzec2 - 0
Dane wyjazdu:
23.34 km
13.00 km teren
01:55 h
12.18 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Giant Trance
a może tak Dzwonkówka?
Czwartek, 19 lipca 2012 · dodano: 30.07.2012 | Komentarze 0
Rodzinne plany wycieczkowe ograniczyły mój czas do dwóch porannych godzin, wybrałem więc trasę na Dzwonkówke i zjazd czerwonym do Krościenka.Wyjazd o 7-mej, po chwili dojeżdżam do niebieskiego szlaku na Przechybę, prowadzi tam też szlak rowerowy. Szybka , szeroka droga o dość spokojnym nastromieniu, 6 km mija dość szybko.

początek podjazdu na Dzwonkówkę© tomicki
Skręcam na szlak konny prowadzący na przełęcz Przysłop. Droga staje się bardziej wymagająca, dużo kamieni, bardziej stromo – ale o to przecież chodzi.

podjazd na Dzwonkówkę© tomicki
Z dumą połykam kolejne metry, tak do polowy, później dumę chowam do plecaka i zaczynam podchodzić. Wkrótce dochodzę do przełęczy

na przełęczy Przysłop© tomicki
Gdzie raczę się widokiem na Małe Pieniny.

Małe Pieniny z Przysłopu© tomicki
Po paru minutach kieruję się na Dzwonkówkę. Szybko jednak schodzę z roweru i zaczyna się mozolne podejście. Na szczycie mam już trochę dość, znów robię sobie przerwę.
Tym razem w odwrotnym kierunku, ale wkrótce i tam zawitam

może następnym razem© tomicki
Zaczynam zjazd czerwonym – 5 km czystej przyjemności

czerwony do Kroscienka© tomicki

czerwony do Krościenka© tomicki

czerwony do Krościenka© tomicki

czerwony do Krościenka© tomicki
Po drodze można podziwiać widok na Tatry.

Tatry - widok z Dzwonkówki© tomicki
Na zjeździe robię 2 przerwy na schłodzenie hamlulcy – Elixiry1 – szału nie ma więc lepiej uważać.

czerwony do Krościenka© tomicki

czerwony do Krościenka© tomicki
Po dojechaniu do Krościenka rzut oka na Gorce – też w moich planach.

Gorce widziane z czerwonego szlaku© tomicki
Czas oszacowany idealnie, w domu po dwóch godzinach z małym haczykiem.