Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi tomicki z miasteczka Wiry. Mam przejechane 21810.70 kilometrów w tym 18041.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.65 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tomicki.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
44.21 km 30.00 km teren
03:45 h 11.79 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Przehyba o poranku

Piątek, 27 lipca 2012 · dodano: 15.08.2012 | Komentarze 1

Plecy wciąż bolą , ale urlop dobiega końca a tu żadnej poważnej trasy jeszcze nie zrobiłem. Postanowiłem więc przejechać się kanonem Beskidu Sądeckiego czyli czerwonym szlakiem po paśmie Radziejowej.
Start na pasmo drogą wzdłuż potoku sopotnickiego, który towarzyszyć mi będzie przez 10 km.
podjazd na Przehybę © tomicki

podjazd na Przehybę © tomicki


Pogoda niestety nie najlepsza, wszystko u góry tonie w chmurach, mam tylko nadzieję że będą podnosić się szybciej niż ja będę wjeżdżał.
Większość podjazdu bez jakichś sensacji, wszystko, poza paroma fragmentami podjechane. Na szczęście w międzyczasie wypogadza się .

podjazd na Przehybę © tomicki

Tu zaznaczyła się przewaga roweru nad blachosmrodami – ja mogłem jechać dalej.
zrywka na szlaku © tomicki


Po półtorej godzinie dojeżdżam do schroniska na Przechybie, gdzie raczę się jajecznicą i widokami.Nie wiem co lepsze.
schronisko na Przehybie © tomicki


Po krótkim odpoczynku ruszam dalej, szlakiem czerwonym. Z początku prowadzi w lesie
szlak na radziejową © tomicki


wkrótce jednak zaczyna prowadzić zboczami pasma i co chwila otwieraja się wspaniałe widoki na góry wokół Szczawnicy
szlak na Radziejową © tomicki

szlak na Radziejową © tomicki

szlak na radziejową © tomicki


Nawierzchnia różna, od kamienistej po sekcje korzenne, jedzie się wspaniale
szlak na Radziejową © tomicki


Dość szybko, po minięciu Złomistego Wierchu i Długiej Przełęczy otwiera się widok na Radziejową
Radziejowa © tomicki


Tę postanawiam minąć szlakiem konnym, prowadzacym jej zboczem.
pod Radziejową © tomicki

pod radziejową © tomicki


Do Wielkiego Rogacza już niedaleko
Wielki Rogacz © tomicki

gdzieś między Radziejową a Rogaczem © tomicki


Melduję się na Rogaczu
Wielki Rogacz © tomicki


To już ostatni odcinek po paśmie, za chwilę zacznie się zjazd aż do domu.
Niebieski szlak to droga pełna luźnych kamieni, niefajnie się po tym jedzie,
zjazd z Rogacza © tomicki

zjazd z Rogacza © tomicki


ale za to widoki znów powalają.
widok za Rogaczem © tomicki


Po dotarciu do Przełęczy Gromadzkiej,
przełęcz Gromadzka © tomicki


skręcam na czerwony, który poprowadzi aż na sam dół.
Początkowo szlak prowadzi w lesie
zjazd z Rogacza © tomicki


Błota coraz więcej, w koncu jest go tak dużo że zjazd przeradza się w wolny slalom między kalużami i błotnymi pułapkami.
beskidzkie błotko © tomicki


Gdy jednak docieram do granicy lasu, wszelki wysiłek włożony dzisiaj w jazdę zostaje wynagrodzony. To co zobaczyłem, to najpiękniejsza panorama jaka widzialem. Widok z hali na hale, szczyty Małych Pienin i Białą wodę. Zdjęcia, nawet dobre nie mówiąc o moich nie są w stanie oddać piękna tego miejsca.
Małe Pieniny © tomicki

nad Białą Wodą © tomicki

nad Białą Wodą © tomicki

nad Białą Wodą © tomicki


Biała Woda © tomicki


Dla tego jednego odcinka warto byłoby wybierać się co rusz na szlak po Radziejowej. Zjazd po łące co chwila przerywałem aby się napatrzeć na okolicę.
Nie trwa to jednak długo, niestety, i po parunastu minutach melduję się w rezerwacie Biała Woda, skąd najkrótszą drogą przez Szczawnicę, zjeżdżam do domu. Po drodze widzę u spacerowiczów zdziwione spojrzenia – cały w błocie-rower i jeździec – a w mieście przecież suchutko.



Komentarze
RamzyY
| 17:41 piątek, 5 października 2012 | linkuj musiało być MEGA
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa zymni
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]